W poniedziałek, 30 lipca w Parku Wolności Muzeum Powstania Warszawskiego rozpoczęła się 4. edycja Akademii Liderów Fundacji Świętego Mikołaja. Oficjalnego otwarcia szkoły letniej dokonały koordynujące projekt Joanna Wojdowska i Joanna Kowalewska oraz założyciele Fundacji – Joanna Paciorek oraz Dariusz Karłowicz, który w obecności tegorocznych stypendystów oraz absolwentów poprzednich edycji wygłosił krótkie przemówienie.
Dlaczego właśnie Muzeum Powstania Warszawskiego i Park Wolności? Musimy na wstępie uświadomić sobie, że żyjemy wśród duchów – rozpoczął Karłowicz. Odyseusz, aby wrócić do domu, musiał najpierw zstąpić do Hadesu. Nie po to przecież, by w sensie dosłownym zapytać błąkających się tam dusz o drogę, lecz po to, by znaleźć odpowiedź na pytanie kim jest, skąd przychodzi i dokąd zmierza. Park Wolności w Muzeum Powstania Warszawskiego jest właśnie tym miejscem, w którym możemy wsłuchać się w głos naszych duchów i rozpoznać, co było istotne dla naszych przodków. I my potrzebujemy dowiedzieć się w ten sposób czegoś o sobie.
Fakt, że jesteśmy w tym miejscu, dzielimy się naszymi planami i projektami świadczy o tym, że jesteśmy wolni. Istotą wolności jest zaś możliwość poświęcania się temu, co jest dla nas ważne. Niewolnik – kontynuował Karłowicz – robi to, co mu zostanie nakazane, jest głuchy na głos swoich duchów. Dlatego właśnie nasi przodkowie uznali, że nie warto jest żyć takim życiem, że lepiej narazić się na śmierć, niż na postępowanie wbrew sobie i swoim duchom. Chwycili za broń; mogli, świadomi swoich strat, odłożyć ją w każdej chwili, po tygodniu, po dwóch… Walczyli jednak przez 63 dni. Nie dlatego, że byli samobójcami czy szaleńcami, a dlatego, że ich przywiązanie do wolności silniejsze było niż przywiązanie do życia – podsumował.
Mądrością człowieka wolnego jest świadomość, że rzeczywistość jest plastyczna, a niewola zaczyna się w momencie, gdy komuś uda się przekonać nas o niemożliwości życia w wolności
Czy jednak tylko ludzie wielcy, znani, piastujący wysokie stanowiska mogą zajmować się sprawami ważnymi? Oczywiście, często wydaje się nam, że sami możemy bardzo niewiele. Widzimy przed sobą mur i zakładamy, że nie będziemy w stanie go przekroczyć. Tymczasem jakże często okazuje się, że te mury są z dykty, a za nimi mieszkają ludzie gotowi pomóc nam w jego obaleniu – wyjaśnił. Nie namawiam was do nieroztropności, nie każdą ścianę można zburzyć – podkreślił, powołując się na Arystotelesa i podstawowe zasady budownictwa – Niemniej mądrością człowieka wolnego jest świadomość, że rzeczywistość jest plastyczna. Niewola zaczyna się w momencie, gdy komuś uda się przekonać nas o niemożności życia w wolności.
Droga wolności jednak nie jest zwykle drogą najłatwiejszą ani najprzyjemniejszą; tym bardziej, że człowiek wolny lub dążący do oswobodzenia jest niewolnikom wyjątkowo niemiły, toteż nierzadko, w miarę swoich możliwości, usiłują oni zaszkodzić mu lub uprzykrzyć życie. Wtedy niezbędni stają się przyjaciele. To właśnie dzięki nim łatwiej jest pokonać trudności i lęk.
Wolność, odwaga i przyjaźń są więc tymi narzędziami, bez których nie da się zrobić wyłomu w żadnym murze. To jednak nie wszystko; konieczne jest również opanowanie pewnych umiejętności, z których najważniejsze są zdolność zarządzania oraz współpracy, czyli, mówiąc najogólniej, optymalnego rozporządzania wspólnymi siłami. Taki jest więc cel Akademii – pomóc w postawieniu pierwszych kroków i wskazać dalsze możliwości, jak również rozwinąć swoje umiejętności pod fachowym okiem doświadczonych tutorów.
Czy udział w szkole letniej Akademii Liderów pomoże wam w pracy zawodowej, w karierze, w osiąganiu celów? Nie wiem – pewnie tak. Ale przede wszystkim pomoże wam w byciu wolnymi, byście nie ugięli się pod ciężarem trudów. Oby nie tak poważnych, jakich doświadczyli powstańcy – zakończył Dariusz Karłowicz.
Po oficjalnym otwarciu młodzi liderzy zwiedzili z przewodnikiem Muzeum Powstania Warszawskiego, zaś wieczorem z młodzieżą spotka się Piotr Dardziński – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Szkoła Letnia Akademii Liderów potrwa 10 dni.
Mikołaj Rajkowski
Fot. Krzysztof Kuczyk