Polska racja stanu powinna mieć bardzo elastyczną formułę po to by sprostać wymogom zmiennych zachodzących we współczesnym świecie. Musi to być formuła dostosowana do wymogów XXI wieku i do geopolitycznych uwarunkowań Europy Środkowej w warunkach członkostwa w Unii Europejskiej.
W takim zaś kontekście należy pamiętać, że rola i znaczenie państw w stosunkach międzynarodowych zależy dziś nie tyle od siły armii i ilości najnowocześniejszej broni (której zresztą nie mamy), co od społeczno-ekonomicznego potencjału państwa i od konkurencyjności naszej gospodarki. To decyduje dziś o partnerskim traktowaniu państwa w dzisiejszej rzeczywistości. Temu też powinniśmy podporządkować w pierwszym rzędzie nasze działania.
1.Jakie według Pana istniały zasadnicze priorytety polskiej racji stanu w dotychczasowej polityce zagranicznej III RP?
W III RP dominowały następujące trzy priorytety polskiej racji stanu:
a) Członkostwo w NATO i udział w euroatlantyckim systemie bezpieczeństwa
b) Członkostwo w UE i w europejskim systemie bezpieczeństwa /pod warunkiem wszakże iż nie kolidowało to priorytetom członkostwa w NATO/.
c) Utrzymywanie wpływów Rosji z daleka od granic polskich, m.in. poprzez wspieranie niezależności Ukrainy, państw nadbałtyckich a nawet z usiłowaniem objęcia takimi działaniami Białorusi. Ten trzeci cel kłócił się wyrażnie z nadrzędną racja stanu określoną na wstępie.
2. Jakie są najważniejsze, najbardziej strategiczne elementy polskiej racji stanu w obecnej i przyszłej polityce zagranicznej? Które z nich powinny stać się częścią wspólnego konsensu sił politycznych i zostać wyłączone z bieżącego sporu?
Strategicznym elementem polskiej racji stanu jest dążenie do optymalnego wykorzystania położenia geopolitycznego Polski między Niemcami (UE) a Rosją (Azją) dla społeczno-ekonomicznego rozwoju kraju, zwiększenia jego ekonomicznego potencjału i generalnego podniesienia konkurencyjności naszej gospodarki. Tylko kraj o wysokich tego rodzaju parametrach może być traktowany jako równorzędny partner i może odgrywać na poważnie licząca się rolę w regionie i w całej Unii. Warunkiem tego jest jednak wygaszenie naszych antyrosyjskich fobii a nawet konieczność pójścia jeszcze dalej i wkomponowania naszych aspiracji ekonomicznych w lepiej odczytaną realizację aspiracji gospodarczych Niemiec i Rosji (wraz z ich szerszymi, azjatyckimi perspektywami).
3. Jakie są największe zagrożenia dla polskiego interesu narodowego w obecnym układzie geopolitycznym?
Największym zagrożeniem dla polskiego interesu narodowego jest wyraźna polska rusofobia, która uniemożliwia nie tylko realizację założeń polskiej racji stanu w pierwszej połowie XXI wieku, ale także staje na drodze realizowania niemieckich aspiracji ekonomicznych. A także, pośrednio, utrudnia realizację wyszehradzkich aspiracji polskich.
Kolejnym zagrożeniem jest utrwalanie w Europie przeświadczenia o Polsce jako głównym instrumencie geopolitycznej gry USA zarówno wobec Rosji jak i wobec Unii Europejskiej. W przypadku jakichkolwiek w przyszłości uregulowań relacji amerykańsko – rosyjskich sytuacja naszego kraju może być nie do pozazdroszczenia. Świat zmierza raczej do układu wielobiegunowego i Polska powinna dostosować się do tego na czas.
4. Jak powinny wyglądać Pana zdaniem główne elementy polskiej strategii względem: USA, UE, Rosji, Niemiec, Europy Środkowej, innych krajów wskazanych przez Pana?
Polska powinna być nadal składową świata euroatlantyckiego. Ale z wyraźniejszym wskazaniem na Unię Europejska i ze wskazaniem na ESDP (Europejską Politykę Bezpieczeństwa i Obrony).
USA. Dla Stanów Zjednoczonych, jeśli cokolwiek znaczymy, to tylko ze względu na nasze antyrosyjskie nastawienie.
UE. Unia Europejska powinna stanowić główne odniesienie dla naszych aspiracji narodowych.
Rosja. Tylko i wyłącznie z pragmatycznych powodów powinniśmy wygasic antyrosyjskośc z polityki polskiej. Przyjaźń z Rosją już nam nie grozi, ale naszym dążeniem powinna być jej neutralizacja i nie torpedowanie realizacji naszych aspiracji gospodarczych.
Niemcy. Powinny być naszym głównym punktem odniesienia w UE i w ogóle w Europie. Antagonizowanie jednocześnie i Niemiec i Rosji może prowadzić tylko do liczniejszego powielania działań typu Nordstream I i Nordstream II.
Europa Środkowa. Dla naszego regionu będziemy bardziej liczącymi się partnerami gdy dysponowali będziemy lepiej rozwiniętą gospodarką i kiedy będziemy mniej antyrosyjscy i antyniemieccy.
Jeśli będziemy kontynuowali dotychczasowe ukierunkowania polskiej polityki zagranicznej – zwłaszcza wobec USA, Rosji i Niemiec – geostrategiczne położenie Polski będzie nie do pozazdroszczenia.
Kazimierz Kik