Czy nieposłuszeństwo obywatelskie jest złe? Jeśli władza, jest głucha na postulaty obywateli, to musi się liczyć z konsekwencjami swojego postępowania
Czy posłuszeństwo obywatelskie jest złe? Jeśli władza, jest głucha na postulaty obywateli, to musi się liczyć z konsekwencjami swojego postępowania
Poradnik małego grzesznika
red. Sebastian Moryń
wydawca: Fronda
ilość stron: 174
Czy nieposłuszeństwo obywatelskie jest grzechem?
ks. Bogdan Bartołd
Podatki generalnie należy płacić w myśl biblijnej zasady: co boskie Bogu, co cesarskie cesarzowi. Poprzez ich płacenie wspieramy to, co ogólnie nazywa się dobrem wspólnym. Problem zaczyna się wtedy, gdy są one takiej wielkości, że człowiek nie jest ich w stanie płacić. Przypominam, że państwo jest instytucją służebną wobec obywateli. Jeśli nakłada ono na obywateli wysokie, drakońskie podatki to, co ma zrobić taki człowiek, jeśli to przekracza jego możliwości. Co ma zrobić? Nie płacić.
Słyszymy takie opinie: państwo mnie okrada podatkami, to ja się nie dam i będę tak kombinował, aby ich nie płacić, będę omijał prawo - to jest złe podejście. Nie wolno wyznawać zasady, że jak ktoś mi wyrządzi krzywdę czy okrada mnie - to ja postąpię tak samo, oddaję mu złem za złe. To nie jest ewangeliczne. Jeśli władza mnie okrada to powinienem ją zmienić. Są w demokracji temu służące instrumenty.
Biskup Mering wezwał – jeśli wszystkie inne środki zostaną wyczerpane – do niepłacenia abonamentu TVP, która promuje satanistę. Czy biskup może wzywać do takiej postawy? Telewizja publiczna ma określoną misję, na którą płacą jej widzowie. Jeśli się jej sprzeniewierza, to należy protestować. To przypomina trochę strajk, który jest ostatecznym pokojowym naciskiem, gdy polubowne rozmowy nic już na dają.
Czy posłuszeństwo obywatelskie jest złe? Jeśli władza, jest głucha na postulaty obywateli, to musi się liczyć z konsekwencjami swojego postępowania. Obywatele mogą wymówić swoje posłuszeństwo takiej władzy, która ich niszczy i ciemięży.