Po spektaklu Dariusz Karłowicz rozmawiał z twórcami, w tym z wykonawcami głównych ról – Bartoszem Opanią i Zbigniewem Zamachowskim
Po spektaklu, wyreżyserowanym przez Ewę Pytkę, miała miejsce rozmowa z twórcami spektaklu w tym z wykonawcami głównych ról – Bartoszem Opanią oraz Zbigniewem Zamachowskim.
Wstępem do dyskusji była próba odnalezienia szerszego kontekstu literackiego dla sztuki „Breakout”. Prowadzący dyskusję Dariusz Karłowicz zwrócił uwagę na elementy świata szekspirowskiego – mechanik (Zbigniew Zamachowski) jako demiurg, niczym Prospero z „Burzy”, kontroluje i animuje sytuację tak, aby przywrócić zachwiany ład. Poza nawiązaniami szekspirowskimi, w sztuce Tomczyka, można było odnaleźć również czechowowski motyw sióstr – jak stwierdził Dariusz Karłowicz „zredukowane do dwóch trzy siostry”, z których jedna będąca pogodzoną z życiem nauczycielką, wprost odpowiadała czechowowskiej najstarszej siostrze – Oldze. Kolejnym motywem literackim, w którym fabuła „Breakout’u” wydaje się być zanurzoną, jest „Balladyna” Juliusza Słowackiego.
Intelektualną osią spektaklu był, jak stwierdził prowadzący dyskusję „zasadniczy konflikt, który rozdziera dzisiejszą Europę i Polskę – to jest konflikt pseudoarystokratów z ludem”.
Na pytanie o naszkicowanie głównej idei sztuki, reżyser Ewa Pytka odpowiedziała, że szukała w niej przede wszystkim pytań, a nie odpowiedzi. Pytań o elity i kto się do nich mniej lub bardziej słusznie zalicza oraz gdzie w tej społecznej układance jest prowincja. Potwierdziła również słuszność literackich tropów i intuicji, których świadome zaszczepienie w spektaklu nadaje mu szerszy kontekst i głębię znaczeń.
Odtwórca roli pisarza – Bartosz Opania – zaznaczył, że pamięciowe przyswojenie tekstu, który miał bardzo swoistą konstrukcję, było „spacerem po linie”. Wspomniał też, że tworząc rolę pisarza, próbował portretować kabotyna, czerpiąc z doświadczeń własnych związanych m.in. ze spotkaniami z publicznością, w których, jak stwierdził, wkłada się pewną maskę. Następnie, w nawiązaniu do swojej spektaklowej roli utalentowanego w kwestii „kreowania własnego wizerunku” pisarza plagiatora, należącego do świata „onych” wielkomiejskiej elity „nie muszącej rano wstawać”, dokonał krytycznego opisu aktualnej rzeczywistości społeczno-kulturowej z charakterystyczną dla niej dominacją formy nad treścią, konformizmem poznawczym, fejsbukowym ekstrawertyzmem zawłaszczającym cudzą przestrzeń i plotkarskimi podnietami.
Z kolei Zbigniew Zamachowski, odtwórca zagadkowej roli mechanika-mistyka, który naprawę samochodów, leżącą w sferze pozornie stricte materialistycznej absolutyzuje poszukując w niej metafizyki, napomknął, że jednym z powodów, dla których przyjął rolę w sztuce Wojciecha Tomczyka, było, niejako naturalne, upodobanie do „grania mądrzejszego niż się jest” oraz fakt bardzo dobrej współpracy przy realizacji poprzedniego spektaklu. Zbigniew Zamachowski opowiedział też o zasadach, którymi kieruje się podczas pracy nad rolą – umiarkowaniem w zakresie środków aktorskich, ścisłe trzymanie się „tekstowej partytury”, a nie jedynie „grania po sensie”, wiarygodność i dowcip.
Na koniec głos zabrał Wojciech Tomczyk, dramaturg, podkreślił fakt, że Teatr Telewizji zamówił u niego sztukę, co jak stwierdził, było „luksusem”, a sama sztuka – co dodał z przekąsem, była „pojechaniem po sobie i po kolegach”. Wydaje się, że lepszej rekomendacji, dla obejrzenia spektaklu „Breakout” w Teatrze Telewizji, nie potrzeba.
Przypomnijmy, że jego premiera telewizyjna będzie mieć miejsce w najbliższy poniedziałek 19 września w Teatrze Telewizji. Czytelnicy Teologii Politycznej, dzięki uprzejmości TVP1 i Narodowego Instytutu Audiowizualnego, który jest dysponentem praw do spektaklu, mieli tę okazję już wczoraj.
Relację przygotował Marcin Pasierbski
Zapowiedź spektaklu na łamach Teologii Politycznej
O premierze sztuki Tomczyka w "Rzeczpospolitej" [plus GALERIA ZDJĘĆ z naszego pokazu]
O czym jest Breakout? - przeczytaj wywiad z reżyserką
Tutaj dostępny jest zapis wideo dyskusji twórców na serwisie blogpress