Czy Europę Zachodnią możemy potraktować jako soczewkę, w której skupiają się obecnie wszystkie bolączki kontynentu?
Czym jest Zona Europa?
W swojej książce "Europa droga rzymska" Remi Brague pisze, że Europę można potraktować jako pozostałość szeregu dychotomicznych podziałów, że jest to kontynent, który staje przed nami z obliczem pociętym bliznami i noszący ślady ran, które ją współtworzą.
Marek Magierowski twierdzi, że w głowach Europejczyków nadal tkwi mentalna żelazna kurtyna dlatego też swoją analizę ogranicza do Europy Zachodniej.
Czy jednak nie jest to granica poniekąd sztuczna? Czy zjawiska opisywane przez autora faktycznie dotyczą tylko Europy Zachodniej? Czy Europę Zachodnią możemy potraktować jako soczewkę, w której skupiają się obecnie wszystkie bolączki kontynentu, czy też bardziej przypomina ona zamkniętą zonę, która żyje własnym życiem oderwanym od tego co dzieje się wokół?
Zapraszam do dyskusji.
dr Monika Bartoszewicz