Mniszek – Andrzej Horubała

*Wydawca: Zona Zero  Dystrybucja: Fronda * *Kategoria: Humanistyka* *Język: polski* *Rok wydania: 2019*

Wydawca: Zona Zero 
Dystrybucja: Fronda 

Kategoria: Humanistyka
Język: polski
Rok wydania: 2019

Utwór dostępny jedynie w wersji ebook! 

Andrzej Horubała, powieściopisarz, krytyk, powraca z opowiadaniem, w którym porusza najważniejsze kwestie – życia i śmierci, istnienia Boga i wiary w Niego.

Zgorzkniały zakonnik zaczepia w pociągu współpasażera, by opowiedzieć mu, czemu ucieka.

Niewielki rozmiarami utwór ma moc!

***

Przeczytaj początek utworu:

Tak, trafnie pan rozpoznał: jestem księdzem.
Że co, że ten pietyzm, z jakim sobie przyrządzam herbatę,
przypomina liturgiczne gesty?
PKP Intercity serwuje Państwu bezpłatny poczęstunek – kawa,
herbata, woda – i jesteśmy zdemaskowani.
No może: lata posługi robią swoje. Ministrant podchodzi i trzeba
z ampułek nalać wina i dodać wody odrobinkę. Wymieszanie natury
boskiej z ludzką. Misterium sporządzania mistycznego koktajlu.
A więc zdradzają mnie gesty. Bo chyba na twarzy to już mniej
księżowski jestem?
No dobrze, jestem księdzem. Zakonnikiem nawet. Ale na wygnaniu,
czy też w czyśćcu. Purgatorium.
Teraz pełno nas w pociągach, autobusach: zbiegli księża, złamani
zakonnicy, wstrząśnięci, pierzchamy byle dalej, na północ,
południe…
Wiem, każdy przekonany o swej wyjątkowości i niewinności.
Proszę się nie obawiać: nie pedofilskie afery, żaden seks, ani też
żadne finansowe matactwa, nie, nie, nie to wygania mnie poza mury
klasztoru.
Słucham? Nie, nie zwątpienie kazało mi opuścić celę.
Nawet przeciwnie: sprawiła to uzyskana pewność. Pewność, że jest
Bóg. Jest Bóg, z taką oczywistością jak to, że siedem plus trzy to
dziesięć. Z taką.
To ze świętego Augustyna. Ta arytmetyka.
Kojarzy pan?!
Naprawdę?
Niesamowite. I jak tu nie wierzyć w przeznaczenie. Spotkać
w przedziale człowieka, który zna świętego Augustyna na tyle, by
rozpoznać w tym matematycznym działaniu jego westchnienia do
Boga!
Spotkanie jak Rogożyna z Myszkinem w wagonie trzeciej klasy kolei
warszawsko-petersburskiej! Tylko kto z nas jest kim, prawda?...