Proszony przez nas o radę Apollo
Obwieścił nam, że plaga nie ustąpi,
Póki zabójcy Lajosa nie będą
Pomszczeni śmiercią lub wygnani z kraju.
Proszony przez nas o radę Apollo
Obwieścił nam, że plaga nie ustąpi,
Póki zabójcy Lajosa nie będą
Pomszczeni śmiercią lub wygnani z kraju.
Król Edyp
Sofokles
przełożył Antoni Libera
wydawca: PIW
ilość stron: 136
Fragment
EDYP
300 Czcigodny Tejrezjaszu, jasnowidzu,
Który przenikasz wszystko na tym świecie
I doskonale wiesz, choć jesteś ślepy,
Jak nasze miasto choruje i cierpi –
Ty jeden możesz nas zbawić od złego.
305 Otóż, jak pewnie już ci powiedziano,
Proszony przez nas o radę Apollo
Obwieścił nam, że plaga nie ustąpi,
Póki zabójcy Lajosa nie będą
Pomszczeni śmiercią lub wygnani z kraju.
310 Pomóż nam przeto rozwiązać tę sprawę.
Użyj swej mocy, która jest ci dana,
I wybaw nas, a w tym i mnie, i siebie,
Od zła, wywodzącego się z zabójstwa.
W tobie nadzieja! Nic się tak nie chwali,
315 Jak swoją sztuką poratować bliźnich.
TEJREZJASZ
Straszna jest prawda, jeśli godzi w tego,
Kto chce ją poznać. Zapomniałem o tym.
Inaczej nigdy bym się tu nie stawił.
EDYP
Cóż to ma znaczyć? Czemuś tak posępny?
TEJREZJASZ
320 Pozwól mi odejść. Tak będzie nam łatwiej
Znieść brzemię losu – i tobie, i mnie.
EDYP
Nie pomóc miastu, co cię wykarmiło –
To jest niewdzięczność, a wręcz nielojalność.
TEJREZJASZ
Nie wiesz, co mówisz. Działasz przeciw sobie.
325 Wolałbym nie podążać twoim śladem.
EDYP
Jeśli coś wiesz, zaklinam cię, nie odchodź
I oświeć nas! Usilnie cię błagamy.
TEJREZJASZ
Boście w ciemności. Lecz ja nie ujawnię,
Co mnie przygniata, a na tobie ciąży.