O ile pokolenia starsze są dość stabilne zarówno pod względem wiary, jak i praktyk, o tyle tendencja spadkowa dynamizuje się w pokoleniu najmłodszym i wśród mieszkańców dużych ośrodków miejskich. Nasze wartości i sumienia ulegają indywidualizacji, choć w znacznej mierze są wciąż „umeblowane” przez katolicyzm – pisze Karol Grabias o książce Mirosławy Grabowskiej „Bóg a sprawa polska. Poza granicami teorii sekularyzacji”.
Nauki społeczne, zwykle skondensowane do wersji „pop”, z powodzeniem zakotwiczyły w powszechnym obiegu szereg hipotez i teorii, które z naukowego punktu widzenia zasługują, w najlepszym wypadku, na obszerny przypis. Pośród socjologicznych skrótów myślowych na każdy temat, te dotyczące religii – jej pochodzenia i miejsca w modernizującym się społeczeństwie – wymagają szczególnie dużo rzetelnej pracy naukowej, by przywrócić naszemu myśleniu rzetelność. Książka „Bóg a sprawa polska. Poza granicami teorii sekularyzacji” prof. Mirosławy Grabowskiej to kamień węgielny pod żmudne przedsięwzięcie, jakim jest rekonstruowanie pogłębionego stosunku do fenomenu wiary w Polsce.
Bo śmiało można mówić o fenomenie w skali europejskiej: jako osoby wierzące deklaruje się w Polsce ponad 90% populacji, nieprzerwanie od początku lat 90. Na to zjawisko nakładamy zwykle uproszczony model interpretacyjny: z jednej strony przyjmujemy to za naczelny argument na rzecz peryferyjnego charakteru Polski i uzasadnienie ojkofobii, która niecierpliwie wyczekuje wypełnienia się scenariusza sekularyzacji – mającego, zgodnie z tradycyjnym poglądem socjologii, wynikać wprost z procesów modernizacyjnych. Z drugiej strony, zapisujemy to na konto wyjątkowego charakteru narodowego Polaków, który więcej ma wspólnego z XIX-wieczną metafizyką, niż konkretnymi uwarunkowaniami historycznymi i postawami wierzących. Książka „Bóg a sprawa polska” pokazuje wyraźnie, że istnieje możliwość „trzeciej drogi” pomiędzy sekularną ojkofobią a mesjanistycznym optymizmem.
Rozprawa prof. Mirosławy Grabowskiej – badaczki związanej z Instytutem Socjologii UW oraz dyrektor Fundacji CBOS – ma za przedmiot dwa olbrzymie bloki tematyczne. Po pierwsze socjologiczną teorię sekularyzacji: jej źródła prowadzące do klasycznych koncepcji Maxa Webera i Émila Durkheima, gwałtowny rozwój w latach 60. XXw. pod wpływem koncepcji Thomasa Luckmanna i Petera Bergera oraz krytykę, zapoczątkowaną w latach 80. minionego wieku przez Mary Douglas i samego twórcę tej teorii: Petera Bergera. Ta refleksja wzbogacona jest bogato udokumentowaną analizą różnych modeli relacji państwa z kościołem: zarówno pod względem historycznych przykładów, jak i teoretycznych modeli, pozwalających uporządkować je w kontinuum, którego jednym krańcem jest irańska teokracja, drugim zaś komunistyczna dyktatura ateizmu w Albanii. Polska jawi się w tym kontekście jako przykład modelu „endorsed church” (tłum. Kościół wspierany), w którym wolność i równość różnorodnych wyznań towarzyszy współpracy państwa z reprezentantem dominującego wyznania na wielu płaszczyznach: od nauki religii w szkole, po zapewnianie wojsku kapelanów.
Książka wychodzi od kompleksowej, historycznej analizy religijnego bytu Polaków i ukazuje, jak polityczna deprywacja Polaków i kulturowy napór ościennych państw, ich religii i ideologii, doprowadził do głębokiej osmozy pierwiastka religijnego i narodowego
Drugi wielki blok tematyczny dysertacji stanowi konfrontacja autorki ze „sprawą Polski” w dziedzinie religii. Książka wychodzi od kompleksowej, historycznej analizy religijnego bytu Polaków – ze szczególnym uwzględnieniem relacji wewnątrz triady Naród-Kościół-Polityka na przestrzeni ostatnich dwustu lat – i ukazuje, jak polityczna deprywacja Polaków i kulturowy napór ościennych państw, ich religii i ideologii, doprowadził do głębokiej osmozy pierwiastka religijnego i narodowego. Pracę zamyka przegląd statystycznych danych, zebranych w ciągu ostatnich 30 lat, dotykających kluczowych kwestii dla wiary Polaków: ich religijnej autoidentyfikacji, praktykowania wiary, stosunku do katolickiej etyki oraz obecności Kościoła w życiu publicznym. Przytaczane dane pochodzą w głównej mierze z badań CBOS, którymi kierowała prof. Grabowska, jak też instytucji międzynarodowych (jak choćby projektu badawczego World Value Survey). Jakie wnioski wyciąga autorka?
Na gruncie teoretycznym: że teoria sekularyzacji, przewidująca prosty model więdnięcia wiary w życiu modernizujących się społeczeństw, jest z gruntu nieudolna. Nie uwzględniała ona historycznego kontekstu poszczególnych narodów, różnorodnych roli, jaką odegrały w nich Kościoły – które mogły solidaryzować się lub stać ponad przypadkami ucisku – czy choćby decyzji i postaw konkretnych postaci, mających wpływ na dzieje całych społeczeństw. Właśnie dlatego teoria sekularyzacji nie potrafiła przewidzieć eksplozywnego wpływu religii na społeczeństwo w USA po rewolucji konserwatywnej lat 80., w trakcie polskiego karnawału Solidarności, czy wśród irlandzkich bojówkarzy z IRA.
Z kolei w dziedzinie badań nad współczesnymi Polakami wnioski są znacznie bardziej złożone. Deklarowana wiara Polaków pozostaje wciąż na bardzo wysokim poziomie, choć liczba dominicantes stopniowo, z roku na rok, spada. O ile pokolenia starsze, szczególnie pamiętające pontyfikat Jana Pawła II, są dość stabilne – zarówno pod względem wiary, jak i praktyk – o tyle tendencja spadkowa dynamizuje się w pokoleniu najmłodszym i wśród mieszkańców dużych ośrodków miejskich. Nasze wartości i sumienia ulegają indywidualizacji, choć w znacznej mierze – jak wskazał na to Jürgen Habermas – są wciąż „umeblowane” przez katolicyzm. Widać to szczególnie w niesłabnącym (a nawet wzrastającym) sprzeciwie wobec postulatu dostępności aborcji na żądanie. Polacy zdają się rozczarowani poziomem katechezy w szkołach i wyraźnie brakuje im wielkich autorytetów moralnych i intelektualnych, jakimi Kościół dysponował jeszcze dwie dekady temu. A jednak praktyki i symbole religijne w przestrzeni publicznej nie spotykają się z naszym sprzeciwem i tylko margines populacji domaga się ich usunięcia. Sekularyzacja podmywa więc powoli naszą religijność, jednak nie jest to proces nieunikniony, deterministyczny i nieodwracalny.
Do największych zalet książki „Bóg a sprawa polska” należy niezwykle bogata bibliografia naukowa i zakres wykorzystanych badań oraz – co momentalnie rzuca się w oczy – niezwykła uczciwość metodologiczna autorki. Praca stroni od socjologicznego dogmatyzmu, odmawia sobie prawa do osądu jakości badanego zjawiska, wprost wskazuje, że bada jedynie ograniczony wycinek rzeczywistości i korzysta z metod, które są zawodne. Rzetelność intelektualna prof. Grabowskiej, na równi z ogromem i ważkością problematyki, z którą postanowiła się zmierzyć, czyni jej publikację lekturą obowiązkową dla każdego, kto lepiej chce zrozumieć polskie losy.
Karol Grabias