Sienkiewicz przyznaje, że choć Tołstoj proponuje w miejsce wstecznych i przestarzałych form tylko archaiczną utopię, to piętnując je przyczynia się jednak do kształtowania „nowej Rosji” – pisze dr Joanna Piotrowska w „Teologii Politycznej Co Tydzień”: „Tołstoj. Anarcho-konserwatyzm stosowany”.
Sienkiewicz i Tołstoj nie znali się osobiście, nigdy ze sobą nie korespondowali (choć obaj podjęli pewne kroki w tym kierunku). Na początku XX wieku doszło jednak do ich nietypowego „spotkania”.
Odpowiedź Tołstoja na odezwę Sienkiewicza
18 grudnia 1907 roku „L’Écho de Paris” publikuje odezwę Sienkiewicza (Un Appel de Sienkiewicz à l’Opinion publique) wzywającą światową elitę intelektualną do zabrania głosu w sprawie planów wywłaszczenia Polaków w Poznańskiem i na Pomorzu. Na tę odezwę reaguje między innymi Lew Tołstoj. 27 grudnia pisze do Sienkiewicza list, ale do odezwy odnosi się właściwie tylko w jednym zdaniu: „Myślę, że […] dla każdego wrażliwego moralnie człowieka nie może być wątpliwości co do wyboru: być solidarnym ze swoim rządem Prusakiem czy wypędzanym ze swojego gniazda Polakiem”[1]. Cały list Tołstoja to krótki wykład jego poglądów, wypływających z przeświadczenia, że instytucja państwa „jest głównym źródłem cierpień ludzkości”[2]. Tołstoj przekonuje Sienkiewicza, że „trzeba walczyć nie z ludźmi, ale z tym przesądem o konieczności przymusu państwowego, który jest tak sprzeczny z obecną świadomością moralną ludzi świata chrześcijańskiego […]”[3]. Sienkiewicz na ten list nie odpowiedział. Ale niebawem odniósł się do idei Tołstoja.
Jubileuszowy tekst Sienkiewicza o Tołstoju
Jesienią 1908 roku świat przygotowuje się do wielkiego jubileuszu – osiemdziesięciolecia urodzin Lwa Tołstoja. Prasa rosyjska prześciga się w zdobywaniu materiałów do numerów planowanych na 10 września. Prośba o kilka słów na temat jubilata trafia też do polskich pisarzy – Prusa, Orzeszkowej i Sienkiewicza.
Ten ostatni przygotowuje odpowiedź jako pierwszy i już 5 września jego tekst trafia na łamy krakowskiego „Czasu”. Wypowiedź Sienkiewicza ma jednak niewiele wspólnego z okolicznościową laurką. O Tołstoju-pisarzu polski noblista wspomina mimochodem, całą swoją uwagę skupia na krytyce Tołstoja-myśliciela. Jest to niewątpliwie strategia oryginalna, ale zaskakiwać może tylko to, że rosyjska wersja tego tekstu bez żadnych skrótów pojawia się w dzień jubileuszu w poczytnej moskiewskiej gazecie „Russkije wiedomosti”.
Tołstoj reprezentuje w oczach Sienkiewicza zacofaną Rosję w opozycji do postępowej Europy.
Kim jest więc dla Sienkiewicza Tołstoj? Uosobieniem „duszy rosyjskiej”, „zbiorowej duszy waszego ludu, przygniecionej niesłychanym brzemieniem niedoli i niewoli, a zarazem mistycznej, zrażonej do życia zewnętrznego, a zajętej wewnętrznym i zaświatowym, szukającej ulgi w sektach religijnych […]”[4]. Istotę „duszy rosyjskiej” widzi Sienkiewicz w skłonności do mistycyzmu i herezji, przy czym kwestie religijne łączy w sposób bezpośredni ze społecznymi, traktując rosyjski typ religijności jako skutek wiekowego społecznego zniewolenia. Tak więc, Tołstoj reprezentuje w oczach Sienkiewicza zacofaną Rosję w opozycji do postępowej Europy.
W tym kontekście następuje dość niezwykłe porównanie z Janem Jakubem Rousseau – obaj wprawdzie uprawiali krytykę nowoczesnej cywilizacji, ale na plan pierwszy wysuwa się kontrast: zapóźnienie rosyjskiego tytana nawet wobec osiemnastowiecznego myśliciela francuskiego. Sienkiewicz pisze: „Jest to pod pewnym względem wasz Rousseau z dodatkiem słowiańskiego mistycyzmu […]. Zachodzi przy tym między nimi i ta różnica, że Rousseau jest kosmopolitą – Tołstoj chce nim być tylko. Pierwszy streścił, uświadomił i wypowiedział idee, których atomy krążyły już, jako reakcja przeciw konwencjonalnej marności życia, nie tylko w głowach filozofów, lecz i wśród wykształceńszych ludzi całej Europy; przez drugiego odzywa się dusza ludu specyficznie rosyjska. Z tego powodu Tołstoj jest też jednym z najbardziej narodowych waszych pisarzy. Jego słowiańsko-rosyjski charakter tkwi także i w tym, że, mogąc być wielkim artystą, woli być apostołem”[5]. Sienkiewicz wprawdzie nie odmawia Tołstojowi pewnego „potencjału kosmopolitycznego”, podkreśla jednak, że z rosyjskości wyzwolić mu się nie udało. Dowodem na to jest jego zakorzenione w słowiańskiej świadomości mistycznej „apostolstwo”.
W myśleniu Tołstoja, łączącym sekciarstwo z pragnieniem genialnego pisarza, by być kimś więcej niż tylko pisarzem, Sienkiewicz widzi doskonały przykład rosyjskiego zacofania w stosunku do Europy. „W istocie rzeczy bowiem, – pisze – dla duszy zachodniej, wyhodowanej w kulturze łacińskiej, rozmiłowanej w życiu, czynnej, zapobiegliwej i gotowej do walki ze wszystkim tym, co potęgę i radość tego życia umniejsza – nie masz nic przeciwniejszego od tych podniosłych, ale zbyt pierwotnych koncepcji tołstojowskich, w których idylla ewangeliczna ma za podkład bierność wobec zła i jakby buddaistyczne wyrzeczenie się – zarówno organizacji społecznej, jak i walki z przeciwnościami i zdobywania szczęścia, a nawet i rozkoszy”[6]. Trudno nie dostrzec w tym fragmencie odpowiedzi na list Tołstoja z 1907 roku. Oto zamiast, w odpowiedzi na jego – Sienkiewicza – apel, publicznie zgromić Prusaków, pisarz poczęstował go prywatnie swoimi „zbyt pierwotnymi koncepcjami”…
Sienkiewicz nie odmawia Tołstojowi pewnego „potencjału kosmopolitycznego”, podkreśla jednak, że z rosyjskości wyzwolić mu się nie udało.
Swoją surową krytykę Sienkiewicz na koniec łagodzi. Dostrzega w jasnopolańskim starcu także pewien pierwiastek „postępowy” (co zaznaczył już w obrazie „rosyjskiego Rousseau”): „Rosja była przed Tołstojem znana jako dziwne, ogromne i starzejące się w bezdusznych formach państwo – on ukazał ją światu jako dziwny, ogromny i młody lud”[7]. Przyznaje tu, że choć Tołstoj proponuje w miejsce wstecznych i przestarzałych form tylko archaiczną utopię, to piętnując je przyczynia się jednak do kształtowania „nowej Rosji”.
Tekst Sienkiewicza a myśl Tołstoja
Tak więc, jubileuszowy tekst Sienkiewicza to „wypowiedź z tezą”, mocno jednostronna, a zważywszy na jubileusz dość obcesowa. Zapewne nie bez wpływu niedawnego listu Tołstoja, „eurosarmata” Sienkiewicz pokazywał, że odrzucający postępową cywilizację i elitarną kulturę starzec z Jasnej Polany to nieomal symbol barbarzyńskiej Rosji. Ale uważam, że warto było by przyjrzeć się temu dokumentowi epoki, zastanawiając się nad tym, jak dziś należy „czytać Tołstoja”, tego późnego, z lat osiemdziesiątych i kolejnych, podporządkowującego swoje myślenie i życie budowaniu „królestwa bożego na ziemi”, nawołującego do wyrzeczenia się przemocy. Niezależnie od swej utopijności i od rozczulająco reakcyjnych wątków (jak ten, że trzeba zlikwidować miasta i pociągi) była to myśl żywa, dramatyczna, pełna napięć, usiłująca godzić wartości (zachodni indywidualizm ze wschodnim kolektywizmem). A we wspomnianym nawoływaniu – groźne memento czy proroctwo, które w dziele innego krytyka Tołstoja jako utopisty, mianowicie Włodzimierza Lenina, przecież się spełniło.
dr Joanna Piotrowska
***
[1] L. N. Tołstoj, Połnoje sobranije soczinienij: w 90 t., t. 77, GIHL, Moskwa 1956, s. 273. Tu i dalej tłumaczenie własne.
[2] Tamże, s. 272.
[3] Tamże.
[4] Sienkiewicz o Tołstoju, „Czas” 1908, nr 204 (5 września, wyd. wieczorne), s. 2.
[5] Tamże.
[6] Tamże.
[7] Tamże.