Pojawiły się nowe nadzieje na uwolnienie Asii Bibi, pakistańskiej chrześcijanki skazanej na śmierć przez powieszenie za rzekomą obrazę Mahometa.
Prezydent Pakistanu wyraził ponoć gotowość udzielenia aktu łaski skazanej chrześcijance, w przypadku, gdyby sąd najwyższy odrzucił apelację od wyroku. Poinformował o tym jeden z liderów prezydenckiej partii Salman Taseer.
Z drugiej strony różne środowiska muzułmańskie wywierają silny nacisk na prezydenta, aby nie korzystał z prawa łaski. Islamskie partie polityczne zagroziły ogólnokrajowymi protestami. Egzekucji chrześcijanki domaga się również zrzeszenie prawników z regionu, z którego pochodzi Asia Bibi. Z kolei obrońcy praw człowieka przypominają, że akt łaski wcale nie ocali życia chrześcijanki. Odkąd bowiem sąd orzekł o jej winie, każdy muzułmanin może, a nawet powinien ją zabić w imię Mahometa, pewny, że w zamian otrzyma obietnicę raju.
W obronie Asii Bibi ponownie wystąpiła natomiast Stolica Apostolska. O jej uwolnienie po raz kolejny zaapelował wczoraj kard. Tarcisio Bertone, zaznaczając, że pakistańska chrześcijanka i tak już wiele wycierpiała. Przypomnijmy, że od 15 miesięcy znajduje się ona w więzieniu, a zanim do niego trafiła, została pobita i zgwałcona przez swych oskarżycieli. Sekretarz stanu ujawnił również, że jutro do Islamabadu uda się kard. Jean-Louis Tauran. Będzie tam rozmawiał z przedstawicielem rządu na temat kontrowersyjnego prawa przeciwko bluźnierstwu względem Mahometa i Koranu. Przypadek Asii Bibi nie jest bowiem odosobniony. W podobnej sytuacji znajduje się wielu pakistańskich chrześcijan, w tym co najmniej 15 kobiet.
kb/ sir, asianews, fides, ansa, agi