W tym numerze „Teologii Politycznej Co Tydzień” chcemy postawić pytania o polską formę, której kształt w dużej mierze opisał, ale i przyswoił autor „Kroniki polskiej”. Chcemy śledzić antyczne źródła tej historii, a także przyjrzeć się z bliska fenomenowi filozofii politycznej, której w Polsce ten błogosławiony biskup był prekursorem. Czym zatem jest Kadłubkowe opowiadanie Polski? – zapraszamy do lektury!
„W najbardziej charakterystycznym dla siebie wydaniu człowiek średniowiecza nie był marzycielem ani wędrowcem. Był organizatorem, kodyfikatorem, budowniczym systemów” – stwierdził C. S. Lewis w znakomitym i napisanym z niezwykłą erudycją dziełku Odrzucony obraz. Tak uformowany „człowiek średniowiecza” mógł także sięgać do modelu, form ukutych w przeszłości przez najtęższe umysły świata antycznego, które dawały mu narzędzia nie tylko do porządkowania zastanej rzeczywistości, ale także do snucia wielkiej opowieści, która wszczepiała całe państwo w znacznie starszy i bogatszy kontekst. Takiemu człowiekowi i jego Kronice chcemy poświęcić ten numer.
Przez długi czas dzieło Kadłubka było traktowane jako rodzaj zwykłej historiografii z elementami baśniowymi i mitycznymi, gdy tymczasem jawi się ono jako arcypolityczny traktat dający podstawy swoistej koncepcji państwa
8 marca przypadnie 795. rocznica śmierci bł. Mistrza Wincentego – postaci kluczowej dla myślenia o wczesnych losach naszego państwa i polskiej historiografii. Nie dość, że dzięki niemu znamy początkowe dzieje królestwa polskiego, to należy mu niewątpliwie oddać również hołd za swoiste „opowiadanie Polski” – zarówno przez silnie odciskający się na jego myśleniu antyczny pryzmat, jak i przez ukonstytuowanie i zaszczepienie pojęcia res publica – fundamentalnego elementu polskiej tożsamości. A przecież Kronika polska to z rozmachem napisane dzieło, które na wzór Wergilego splata dzieje państwa z kluczowymi postaciami i wydarzeniami sięgającymi starożytności. Oto Polacy zmagają się z Aleksandrem Wielkim i Juliuszem Cezarem, Krak staje się Grakchusem, a po polskim dworze przechadzają się prefekci, trybuni, konsulowie, senatorowie – postaci piastujące urzędy rodem z rzymskiej republiki. W tym teatrze odnajdziemy także Dariusza i Kserksesa, Aszurbanipala i króla Aten – Kodrusa, zmagania legionów z Partami, czy nawet baktryjskiego króla – Eukradytesa.Tto wszystko tworzy rozległą panoramę opowieści, której losy państwa polskiego są immanentnym elementem. Mistrz Wincenty przekonuje nas, że to jest nasza historia, że jesteśmy jej trwałym elementem i kolejną sekwencją, że znajdujemy się w głównym nurcie klasycznej historii!
Kadłubek był człowiekiem bardzo dobrze wykształconym na zachodnich chrześcijańskich uniwersytetach. Z lekkością poruszał się w obrębie kanonu dzieł, których kopie przetrwały do jego czasów. Dobrze odnajduje się w pismach Cycerona, Owidiusza, Lukana, Makrobiusza, Boecjusza czy Platona i Arystotelesa. Ci wszyscy autorzy – jako auctores – stanowią dla niego wzorzec do snucia własnej narracji. Przez długi czas Kronika polska była niedoceniana, traktowana jako rodzaj zwykłej historiografii z elementami baśniowymi i mitycznymi, gdy tymczasem dzieło to jawi się nam dziś jako arcypolityczny traktat fundujący podstawy swoistej koncepcji państwa prawa.
Kadłubek zdaje się szukać czegoś trwalszego, pewnej formy organizującej życie Polaków i szuka jej zasad i początków – swoistego arche
I, co warto odnotować, Mistrz Wincenty, to kronikarz, który świadomie nie wybiera za cel swojego dzieła opowiadanie losów dynastii, czy samych Polaków, lecz dzieje państwa – zawiązania struktur i instytucji, ich trwania i rozwoju. Jest to iście propaństwowe ujęcie, które wyłamuje się z powszechnego ujmowania dziejów jedynie przez pryzmat panującego rodu! Kadłubek zdaje się szukać czegoś trwalszego, pewnej formy organizującej życie Polaków i, jak filozof polityki, szuka jej zasad i początków – swoistego arche. W kogo bardziej powinniśmy się wsłuchiwać, jeśli nie w twórcę tak przygotowanego i wsłuchanego w brzmienie jeszcze młodego serca państwa?
Bardzo frapująco wygląda także zarysowany przez autora Kroniki polskiej rys charakteru polityczności narodu. Jesteśmy wedle Mistrza od prapoczątków przywiązani raczej do cnoty, dzielności ducha i hartu ciała niż do bogactw. To sprawiedliwość i zgoda społeczna wykuwana w obrębie zatroskanych o los dobra wspólnego obywateli stanowią najwyższą wartość. I, co charakterystyczne, to w dialogu z obywatelami pojawia się dopiero wątek dynastyczny uosobiony w Grakchusie – pierwszym królu Polaków, który ustanawia prawa łączące właśnie sprawiedliwość z miłosierdziem. Czy nie przypomina to Państwu niczego? Czy oto na naszych oczach Kadłubek nie zarysował siły polskiego republikanizmu opartego na wartościach, do których wszyscy jesteśmy tak silnie przywiązani? Oto polski ideał – nasze rozumienie polityczności!
Dlatego w tym numerze chcemy postawić pytania o polską formę, której kształt w dużej opisał, ale i przyswoił w znacznej mierze Autor Kroniki polskiej. Chcemy śledzić antyczne źródła tej historii, a także przyjrzeć się z bliska fenomenowi filozofii politycznej, której w Polsce ten błogosławiony biskup był prekursorem. Czym zatem jest Kadłubkowe opowiadanie Polski? – zapraszamy do lektury!
Jan Czerniecki
Redaktor naczelny